Nasza historia…
Wyobraźcie sobie ponure wrześniowe popołudnie… pogoda nie rozpieszcza, a mimo to trzeba jechać do pracy. Tak właśnie doszło do tego, że Marek i Artur wylądowali w jednej ciężarówce w drodze do Czech. W trakcie drogi, podczas luźnej rozmowy rodzi się temat wykorzystania popularności Artura do czegoś dobrego. Dywagacje kończą się późnym wieczorem i na jakiś czas temat przycicha…
Pod koniec września wpadamy na pomysł aby zorganizować spontaniczną zrzutkę na Dom Dziecka w Brzegu, rodzinnym mieście Marka. Pełni nadziei uruchamiamy w Internecie zrzutkę i czekamy na rozwój wydarzeń. Wraz z końcem roku udaje nam się uzbierać około 10 tysięcy złotych. Po rozmowach z Panią dyrektor placówki podejmujemy się znalezienia wykonawcy placu zabaw dla dzieci oraz szukamy konsoli aby umilać im wolny czas. Wraz z nadejściem stycznia kolejnego roku udajemy się dwoma ciężarówkami do Domu Dziecka w Brzegu wraz z prezentami.
Radość wychowanków, ich uśmiechy, radość personelu… to wszystko utwierdza nas w przekonaniu, że wraz z darczyńcami dokonaliśmy czegoś dobrego.
Kolejny rok, podejmujemy decyzję, że spróbujemy swoich sił po raz kolejny i tym razem udamy się do Wschowy – rodzinnego miasta Artura. Dołączają do nas kolejni Mikołajowie, nasza grupa rośnie w siłę i zebrane środki przekraczają oczekiwania wszystkich. Tym razem wymieniamy dzieciom łóżka, zakupujemy traktorek do trawy, nową pralkę, a ponadto pomagamy zwierzakom z okolicznego przytuliska. Na finale pojawia się więcej ciężarówek, wszystko nabiera coraz większego rozpędu.
Kolejne lata to wizyty w Domu Dziecka w Krośnie Odrzańskim, gdzie udało nam się po raz kolejny pobić rekord zebranych środków i udało się kupić nowy samochód dla Placówki, oraz wymienić łóżka i meble. Ponadto sponsorzy podarowali nam również panele podłogowe, które w nowym roku zostały położone.
2022 rok był po raz kolejny rekordowy oraz wyjątkowy dla działalności Drogowych Mikołajów. Udało nam się zebrać ponad 100 tysięcy złotych, a nasz konwój pojechał do Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Środzie Śląskiej – to pierwsza placówka tego typu, którą odwiedziliśmy. Udało nam się zapewnić im środki na remont łazienek, traktorek do trawy, sprzęt sportowy oraz rowery. Ponadto pojechaliśmy do azylu dla zwierząt w Kluczborku, gdzie ufundowaliśmy mnóstwo karmy oraz sprzętu na kwotę ponad 8 tysięcy złotych.
Rok ten był wyjątkowy również dlatego, że oficjalnie staliśmy się fundacją… i tu zaczyna się cała historia po raz kolejny. Rodzą się kolejne pomysły na rozwój oraz zwiększają się możliwości. Napawa nas to ogromną nadzieją na to, że nasza działalność będzie rozpoznawalna na coraz większą skalę, a także przyciągnie jeszcze większe grono osób, które zechcą do nas dołączyć i nas wspierać. Początkowo Drogowi Mikołajowie to byli dwaj kierowcy, którzy chcieli zrobić coś dobrego. Z roku na rok nasza grupa się powiększała, a także ilość wspierających była coraz większa, a wraz z tym także skala naszych działań. Pragniemy się nadal rozwijać, nadal pomagać dzieciom oraz zwierzakom i liczymy, że poprzez naszą działalność zachęcimy również do pomagania jak najwięcej osób. Na koniec pragniemy dodać, że cała nasza działalność, od samego początku i do samego końca opiera się i będzie opierała na wsparciu ludzi dobrej woli, ludzi którzy chcą pomagać i robią to z naszym pośrednictwem. Pamiętajcie moi drodzy: wszyscy jesteśmy Mikołajami, a my, jako fundacja pełnimy rolę reniferów.